Blog Kubusia
26.2.13
  Bez tytułu
No więc po kolei to tak:

Jacek dostał wreszcie termin na operację uszu. Po wierzeniu - miesiącami! - jednemu laryngologowi rodzice wreszcie udali się do innego (innej), która wprawdzie nie rozdawała gumisiów, ale za to miała maszyny robiące ping i stwierdziła, że Jaciu musi zostać zoperowany natychmiast, bo nic nie słyszy i dostaje od tego szału. Jakkolwiek niechętnie myślimy o kolejnej narkozie i kolejnej operacji, tak świadomość, że z Jaciem będzie się można porozumieć normalnie, dała nam kopa i zrobiliśmy termin. A operacja ma trwać 10 minut i Jaciu musi tylko jeden dzień zostać w domu, więc w ogóle nie ma o czym mówić. Sam pacjent zresztą na wieść o tym, że będzie słyszał - na zawse!!! - rozpromienił się i nie zrobiła na nim wrażenia wieść o kolejnym usypianiu. Czyli dobrze. Jedno z głowy.
Na zdjęciu widać, jak chłopcy posługują się gwiazdkowymi tabletami. Tablety są dwa, ale największą radochę sprawia im granie na jednym i kibicowanie. Jak dobrze mieć brata :-)


Kuba przeszedł serię testów w Wypasionej Przychodni, po których stwierdzono, że jest normalny i nie trzeba go w żaden sposób leczyć. Super. Odetchnęliśmy; zresztą gołym okiem widać, że radzi sobie w szkole dobrze i coraz lepiej. 1 : 0. Pan doktór polecał jakieś mądre książki i w ogóle cuda, żeby go motywować, ale mamusia olała. Dobrze jest.

Poza tym ruszyliśmy wreszcie z urządzaniem kuchni - na dobry początek kupiliśmy kuchenkę z piekarnikiem, a potem to już poszło. Grunt to przestać myśleć jednotorowo. Zakopaliśmy się w koncepcji kuchni do zabudowy, co było dosyć... pozbawione sensu, w gruncie rzeczy; jak tylko przestaliśmy myśleć o Wielkich Planach I Misjach, od razu ruszyło. Na dobry początek z nowym piekarnikiem chłopcy upiekli ciasteczka, które były pyszne i od razu zostały pożarte.


A w tzw. międzyczasie był karnawał i w tym roku nie stawialiśmy żadnych barier ;-) Chociaż kostiumy zostały wykonane w większości własnoręcznie (z wyjątkiem masek i mieczy).

Ach - no i takoż w rzeczonym międzyczasie były ferie, które spędziliśmy nad morzem - ale dokumentacyjnie to już chyba przepadło...

 

ARCHIVES
czerwca 2006 / lipca 2006 / sierpnia 2006 / września 2006 / października 2006 / listopada 2006 / grudnia 2006 / stycznia 2007 / lutego 2007 / marca 2007 / kwietnia 2007 / maja 2007 / czerwca 2007 / lipca 2007 / sierpnia 2007 / października 2007 / listopada 2007 / grudnia 2007 / stycznia 2008 / lutego 2008 / marca 2008 / kwietnia 2008 / maja 2008 / lipca 2008 / sierpnia 2008 / września 2008 / października 2008 / listopada 2008 / grudnia 2008 / lutego 2009 / marca 2009 / kwietnia 2009 / maja 2009 / czerwca 2009 / lipca 2009 / sierpnia 2009 / września 2009 / listopada 2009 / grudnia 2009 / stycznia 2010 / lutego 2010 / marca 2010 / kwietnia 2010 / maja 2010 / lipca 2010 / września 2010 / października 2010 / listopada 2010 / stycznia 2011 / lutego 2011 / marca 2011 / kwietnia 2011 / maja 2011 / czerwca 2011 / lipca 2011 / sierpnia 2011 / września 2011 / października 2011 / listopada 2011 / grudnia 2011 / stycznia 2012 / lutego 2012 / marca 2012 / kwietnia 2012 / maja 2012 / czerwca 2012 / lipca 2012 / sierpnia 2012 / września 2012 / października 2012 / listopada 2012 / grudnia 2012 / stycznia 2013 / lutego 2013 / czerwca 2013 / lipca 2013 / sierpnia 2013 / września 2013 / października 2013 / listopada 2013 / grudnia 2013 / stycznia 2014 / lutego 2014 / marca 2014 / kwietnia 2014 / maja 2014 / czerwca 2014 / lipca 2014 / października 2014 / listopada 2014 / grudnia 2014 / lutego 2015 / marca 2015 / kwietnia 2015 / maja 2015 / czerwca 2015 / lipca 2015 / sierpnia 2015 / września 2015 / października 2015 / grudnia 2015 / stycznia 2016 / marca 2016 / kwietnia 2016 / maja 2016 / czerwca 2016 / lipca 2016 / września 2016 / października 2016 / listopada 2016 / grudnia 2016 / stycznia 2017 / lutego 2017 / marca 2017 / maja 2017 / lipca 2017 / września 2017 / listopada 2017 / grudnia 2017 / stycznia 2018 / lutego 2018 / marca 2018 / kwietnia 2018 / maja 2018 / czerwca 2018 / lipca 2018 / sierpnia 2018 / września 2018 / października 2018 / grudnia 2018 / marca 2019 / lipca 2019 / listopada 2019 / sierpnia 2020 / sierpnia 2022 / kwietnia 2024 /


Powered by Blogger