Blog Kubusia
21.1.17
6.1.17
Bez sensu
Z jednej strony nie wierzę w magię cyferek. 16, 17, jeden czort.
Z drugiej strony, przyjemnie było myśleć, że 16 i cała jego chujnia przeminie i nastanie 17, które lepsze nie lepsze, będzie inne i wogle.
WRONG.
Jak tak patrzę na pierwszy tydzień nowego roku, myślę sobie: a może byś ukatrupił gdzieś jakiegoś celebrytę albo zgoła dwóch, a odpieprzył się ode mnie?
W skrócie w punktach, bo nie mam siły.
1. Zaraz po zrobieniu zdjęcia z poprzedniego posta Ciri rozmazało po asfalcie, tam gdzie Jaskra. Jako że jesteśmy niesamowicie inteligentni, zrozumieliśmy, że nie możemy mieć kotów i oddaliśmy Ronję do miłej rodziny z młodym kocurem, który potrzebował koleżanki. Nazwa się teraz Kira. Teraz mamy bezkotowy, spokojny, posrzątany dom.
2. Po uroczych tygodniach, kiedy mamusi groziła utrata pracy, okazało się, że sytuację da się jednak uratować i mamusia pracy nie straci. WRONG. Sytuację da się, ale mamusi nie.
3. Remont poddasza nie chce się skończyć.
4. Widziałam taki fajny eksperyment: z początkiem roku ustawić słoik, do którego wrzuca się karteczki z opisem miłych rzeczy, które człowieka spotkały, i potem sobie można to na koniec roku przeczytać.
Fajny pomysł. No chyba że słoik ciągle jest pusty, tak jak mój.
Dobrze, że chłopcy nie zawodzą i zawsze można napisać coś śmiesznego.
---
Kuba na dziś:
Historia, test z idiomów. Trzeba połączyć połówki zwrotów frazeologicznych.
Kuba: - Te idiomy są bez sensu. Co to w ogóle ma znaczyć: kruszyć na rycerza??
PS. Okazało się, że to nie był test z historii, tylko konkurs ogólnoszkolny, który Kuba wygrał. Tylko że jakoś tego nie zauważył :D
---
Jacek kontempluje w szkole plakaty z ilustracjami do polskich legend.
- Łors aj sała...? What the... aaa! Wars i Sawa! Kto to jest Wars i Sawa?
Mama, sarkastycznie: - Założyciele jednego z miast. Zgadniesz, którego?
- ...Atlantis?
Inteligencję ma po mnie
<
3
¶ 18:27 0 comments
Z drugiej strony, przyjemnie było myśleć, że 16 i cała jego chujnia przeminie i nastanie 17, które lepsze nie lepsze, będzie inne i wogle.
WRONG.
Jak tak patrzę na pierwszy tydzień nowego roku, myślę sobie: a może byś ukatrupił gdzieś jakiegoś celebrytę albo zgoła dwóch, a odpieprzył się ode mnie?
W skrócie w punktach, bo nie mam siły.
1. Zaraz po zrobieniu zdjęcia z poprzedniego posta Ciri rozmazało po asfalcie, tam gdzie Jaskra. Jako że jesteśmy niesamowicie inteligentni, zrozumieliśmy, że nie możemy mieć kotów i oddaliśmy Ronję do miłej rodziny z młodym kocurem, który potrzebował koleżanki. Nazwa się teraz Kira. Teraz mamy bezkotowy, spokojny, posrzątany dom.
2. Po uroczych tygodniach, kiedy mamusi groziła utrata pracy, okazało się, że sytuację da się jednak uratować i mamusia pracy nie straci. WRONG. Sytuację da się, ale mamusi nie.
3. Remont poddasza nie chce się skończyć.
4. Widziałam taki fajny eksperyment: z początkiem roku ustawić słoik, do którego wrzuca się karteczki z opisem miłych rzeczy, które człowieka spotkały, i potem sobie można to na koniec roku przeczytać.
Fajny pomysł. No chyba że słoik ciągle jest pusty, tak jak mój.
Dobrze, że chłopcy nie zawodzą i zawsze można napisać coś śmiesznego.
---
Kuba na dziś:
Historia, test z idiomów. Trzeba połączyć połówki zwrotów frazeologicznych.
Kuba: - Te idiomy są bez sensu. Co to w ogóle ma znaczyć: kruszyć na rycerza??
PS. Okazało się, że to nie był test z historii, tylko konkurs ogólnoszkolny, który Kuba wygrał. Tylko że jakoś tego nie zauważył :D
---
Jacek kontempluje w szkole plakaty z ilustracjami do polskich legend.
- Łors aj sała...? What the... aaa! Wars i Sawa! Kto to jest Wars i Sawa?
Mama, sarkastycznie: - Założyciele jednego z miast. Zgadniesz, którego?
- ...Atlantis?
Inteligencję ma po mnie
<3
¶ 18:27 0 comments
