Zaczyna się
Czytamy w autobusie Barrrrhdzo Strrrrrhaszną Książkę. Zła Kobieta skrada się w nocy przez ogród. Podchodzi do domu. Zaczaja się... [Kuba zakrywa rękami oczy] Nagle wzrok jej pada na szkatułkę... ["Onieonieonieonie", mamrocze Kuba] Sięga ręką... ["Onieonieonieonie"] Otwiera - w środku książka...
- Mama. - Kuba opuszcza ręce.
- Hmm?
- Mogę powiedzieć przekleństwo?
- ...no dawaj.
- O KURWA.
Mamy go
Podpisaliśmy wczoraj wszystkie papiery i jesteśmy oficjalnie Właścicielami Nieruchomości.
Trzy i pół godziny. Podpisywania papierów, znaczy.
Druga część relacji z Chorwacji się pisze, ale jestem tak wykończona, że chwilowo nie daję rady nic. No i wszystkie łódki świata bledną w obliczu Domu Bez Nazwy, rzecz jasna.