Blog Kubusia
4.11.13
  Regał
Połowa regałów z połową książek

Zrobiliśmy wreszcie trzeci regał. Pozwoliło to definitywnie rozpakować kartony z książkami i płytami, chociaż i tak wszystko jeszcze nie weszło - ale już prawie. W ten sposób nasze mieszkaniejest urządzone tak, jak jeszcze nigdy żadne z naszych mieszkań nie było. Starzejemy się, widać :-) Ale może to dlatego, że zdecydowaliśmy się myśleć o opuszczeniu tego mieszkania; sąsiedzi są nie do zniesienia. No ale jeszcze za wcześnie o tym mówić.

Jacek budował regał na równi z tatusiem; poskręcał wszystko zupełnie sam - wow.


Mamusia wspięła się w piątek na trzecie piętro w szkole i pooglądała sobie jaciowe książki i zeszyty. I szczęka jej opadła! Klasa Jacia w tej chwili robi rzeczy, które klasa Kuby w zeszłym roku robiła późną wiosną! Mamusia z oczami jak spodki poszła do pani Legan i spytała, co to takie jest, to dziwo, na co pani Legan spokojnie powiedziała, że to taka zdolna klasa i poziom jest bardzo wyrównany, więc można bez problemu trochę przyspieszyć. Jacek, przepytany w domu na okoliczność, zupełnie pewnie odpowiedział na pytania z matematyki, wyrecytował wierszyk i - już nie pytany - policzył po angielsku do dwunastu, chociaż w szkole nic wspólnego z angielskim nie mają. Mama zapytała słabo, gdzie on się tego nauczył, na co okazało się, że z filmów Lego Ninjago.
"Oni tam czasem mówią po angielsku, mama."
I pomyśleć, że jak mi mówili, że dwujęzyczne dzieci szybciej łapią, to nie wierzyłam.

Chłopcy zdecydowali się jednak jechać na wycieczkę z hortu - a elementem decydującym okazał się osioł. Mamusia pokazała dzieciom zdjęcia z gospodarstwa, do którego mają jechać, pani Börner dodatkowo obiecała Kubie, że nie będzie tam ani jednego komara, no i Kuba Podjął Decyzję. Przyszedł i oznajmił, że on jedzie, bo wreszcie chce zobaczyć osła na wolności!*
Ogłupiała nieco mamusia ucieszyła się bardzo, zwłaszcza, że jak tylko Kuba powiedział, że jedzie, to Jacek też powiedział, że jedzie - więc wygląda na to, że tydzień wakacji mamy zagospodarowany. O ile wycieczka w ogóle się odbędzie, bo na razie jakoś niezbyt dużo chętnych jest. Ale nie tracimy nadziei.

Poza tym w tym tygodniu nie ma lekcji, bo dzieci mają Projekt Cyrkowy. Polega to na tym, że jeżdżą do prawdziwego cyrku (!), trenować różne sztuki (!!), które w piątek wieczorem zaprezentują publiczności. Mamusia traktowała cały ten cyrk z lekkim pobłażaniem - dopóki Jacek nie powiedział, że będzie robił akrobacje na trapezie. Poszłam do pani Cornejo zapytać, o co chodzi z tym trapezem, a ona popatrzyła na mnie z politowaniem i powiedziała, że to nie jest żaden bullshit, tylko prawdziwy program cyrkowy i że sama zobaczę. I że to nie do wiary.
Szczerze, nie mogę się doczekać.
A Kuba jest -- clownem. :D
Zdjęcia niewątpliwie będą.

*Kuba widział osła na wolności co najmniej 10 razy w życiu. Ostatnio dla przykładu w Rumunii, ze trzy razy, na przykład w knajpie, w której jedliśmy kiedyś ryby i ten osioł tam sobie łaził. Ale skoro dzięki temu pojedzie na obóz, to trzymam buzię na kłódkę i się nie dopytuję ;-)
 

ARCHIVES
czerwca 2006 / lipca 2006 / sierpnia 2006 / września 2006 / października 2006 / listopada 2006 / grudnia 2006 / stycznia 2007 / lutego 2007 / marca 2007 / kwietnia 2007 / maja 2007 / czerwca 2007 / lipca 2007 / sierpnia 2007 / października 2007 / listopada 2007 / grudnia 2007 / stycznia 2008 / lutego 2008 / marca 2008 / kwietnia 2008 / maja 2008 / lipca 2008 / sierpnia 2008 / września 2008 / października 2008 / listopada 2008 / grudnia 2008 / lutego 2009 / marca 2009 / kwietnia 2009 / maja 2009 / czerwca 2009 / lipca 2009 / sierpnia 2009 / września 2009 / listopada 2009 / grudnia 2009 / stycznia 2010 / lutego 2010 / marca 2010 / kwietnia 2010 / maja 2010 / lipca 2010 / września 2010 / października 2010 / listopada 2010 / stycznia 2011 / lutego 2011 / marca 2011 / kwietnia 2011 / maja 2011 / czerwca 2011 / lipca 2011 / sierpnia 2011 / września 2011 / października 2011 / listopada 2011 / grudnia 2011 / stycznia 2012 / lutego 2012 / marca 2012 / kwietnia 2012 / maja 2012 / czerwca 2012 / lipca 2012 / sierpnia 2012 / września 2012 / października 2012 / listopada 2012 / grudnia 2012 / stycznia 2013 / lutego 2013 / czerwca 2013 / lipca 2013 / sierpnia 2013 / września 2013 / października 2013 / listopada 2013 / grudnia 2013 / stycznia 2014 / lutego 2014 / marca 2014 / kwietnia 2014 / maja 2014 / czerwca 2014 / lipca 2014 / października 2014 / listopada 2014 / grudnia 2014 / lutego 2015 / marca 2015 / kwietnia 2015 / maja 2015 / czerwca 2015 / lipca 2015 / sierpnia 2015 / września 2015 / października 2015 / grudnia 2015 / stycznia 2016 / marca 2016 / kwietnia 2016 / maja 2016 / czerwca 2016 / lipca 2016 / września 2016 / października 2016 / listopada 2016 / grudnia 2016 / stycznia 2017 / lutego 2017 / marca 2017 / maja 2017 / lipca 2017 / września 2017 / listopada 2017 / grudnia 2017 / stycznia 2018 / lutego 2018 / marca 2018 / kwietnia 2018 / maja 2018 / czerwca 2018 / lipca 2018 / sierpnia 2018 / września 2018 / października 2018 / grudnia 2018 / marca 2019 / lipca 2019 / listopada 2019 / sierpnia 2020 / sierpnia 2022 / kwietnia 2024 /


Powered by Blogger