Blog Kubusia
Kubuś i spacery
Okazało się dzisiaj, że cały zły humor Kubusia brał się z braku spacerów (przynajmniej mamy nadzieję, że to tak jest). Dziś rano mama stwierdziła, że dziecko zupełnie nie ma już gorączki, więc natychmiast wykiełkował w niej pomysł spaceru. Pogoda była nieco -- wymagająca, ale mama zapakowała dziecko w co się dało, wsadziła do chusty, na tym wszystkim zapięła goretex, w dłoń ujęła parasol i udała się z dzieckiem na spacer. Dziecku spacerek się bardzo podobał i jego zły humor zniknął bez śladu. Zupełnie jak mały piesek. Po powrocie panicz znowu był uchachany i szczęśliwy, jak to panicz. Zobaczymy, co będzie w nocy...
Wyspacerowany panicz
wygląda tak
Kubuś i choroba
Kubuś był w tym tygodniu Chory. We wtorek osiągnął taką temperaturę, że trzeba go było wyciągać z łóżeczka w rękawicach silikonowych. Trochę to było nieporęczne, więc mama zapakowała Kubeła do wózka i zawiozła do lekarza. Pani doktor zbadała panicza i stwierdziła, że jest idealnie zdrowy, "tyle że ma gorączkę". Oraz kazała poczekać do czwartku. W czwartek Kubeł obudził się wprawdzie bez gorączki, ale za to cały w różowy rzucik. Mama (dla odmiany zielona) zadzwoniła do przychodni, gdzie poinformowano ją, że "dziecko miało trzydniówkę, a ta wysypka to znak, że się właśnie skończyła". Wysypka też ma być trzydniowa. Nie możemy się doczekać, co będzie w poniedziałek...
Chory panicz wygląda tak
Poza tym Kubeł przeżywa najwyraźniej kolejną falę buntu, więc z byle czego zaczyna wrzeszczeć - od 0 do 100 w dwie sekundy. Co dziwne, jak się go ochrzani, to przestaje. A wydawałoby się, że taki mały, słodki robaczek...
Kubeczek i kubeczek
W sobotę Kubuś przebył dwa Ważne Etapy w swoim życiu. Po pierwsze, dostał pierwszą kaszkę na mleku, tzn. na mleku z innej niż dotychczas krowy. Podobnie jak do innych posiłków, Kubuś odniósł się do kaszki z entuzjazmem, który po raz kolejny kazał rodzicom zadumać się nad zagadnieniem stosunku pojemności miseczki do pojemności brzuszka panicza.
Panicz Pokazujący Zęby
Po drugie, Kubuś dostał Prawdziwy Kubeczek Do Picia. Przyjrzawszy się herbatowym butelkom panicza, rodzice bez wahania wyrzucili je do kosza i postanowili kupić nowe. Po namyśle zdecydowali się nabyć też kubeczek, ponieważ panicz jest już Duży. Kubeczek panicza w istocie zachwycił. Jest taki kolorowy. Ma takie praktyczne uchwyty. Wydaje fantastyczny odgłos, jak się nim wali w stół. Jedyną jego wadą właściwie jest to, że coś się z niego leje, jak się gryzie dzióbek... Ale i z tym panicz sobie łatwo poradził, wsączając zawartość kubeczka w odzież - kubeczek jest bowiem Niekapkiem i w pełni zasługuje na tę nazwę: żadnego kapania, leje się z niego strumieniem.
W niedzielę okazało się, że panicz jest Chory - tzn. ma gorączkę. Poza tym żadnych objawów. Ubocznym (i nienajgorszym) skutkiem Choroby jest to, że panicz jest totalnie apatyczny - wystarczy go wsadzić do leżaczka i on sobie tak trwa, patrząc przed siebie. Praktisch.