Blog Kubusia
14.6.12
  Przyspieszenie
Noo, nagle wszystko przyspieszyło i zaczęło się Dziać.

Przedstawienie. Kuba gra Niebieski
Wniosek paszportowy Kuby został złożony - miły pan w konsulacie znalazł PESEL i zdążymy odebrać jakiś dokument przed wyjazdem. Znakomicie.

Odbyło się zebranie w szkole i wygląda wszystko różowiutko. Kuba jest w klasie niemieckiej, co oznacza tylko tyle, że przez pierwszy rok będzie się uczył czytać i pisać po niemiecku, a polski będzie miał jako drugi język; potem to się ma wyrównać. Mamusia jest coraz bardziej zachwycona po pierwsze całą ideą Europaschule, po drugie samą szkołą, która jak na razie robi znakomite i coraz lepsze wrażenie. Zobaczymy, jak to jest w praktyce, niemniej...
W skrócie, założenie jest takie, że dzieci idą programem niemieckiej szkoły podstawowej, rozszerzonym o część programu polskiego. Tak, mają więcej lekcji niż w normalnej szkole. Część przedmiotów nauczana jest po niemiecku, a część po polsku (polski, historia, geografia, środowisko), niezależnie od  tego, w której części klasy jest dziecko. Po sześciu klasach podstawówki dzieci znają oba języki biegle, na poziomie języka ojczystego. Po czym mogą kontynuować naukę w dwujęzycznym gimnazjum i zdać dwujęzyczną maturę. Albo zwykłą w zwykłym.
Teraz czekamy, jak to naprawdę działa.



Sommerfest. Jacuś jako gepard.



Równolegle następuje Zmiana w przedszkolu, boć Jacek w sierpniu zaczyna zerówkę. Poważna sprawa. Sytuacja personalna tamże nie wygląda zbyt ciekawie, ale teraz już trzeba zacisnąć wszystko i przetrwać rok, niezależnie od sytuacji. Z rozwojem Jacura jest wszystko w porządku i mamy nadzieję, że nie będzie to tak łatwo zepsuć. Co i oby. Szczerze, to mamy już dość tego przedszkola.

Najważniejsza wiadomość: dostaniemy klucze w terminie i przeprowadzka odbędzie się, jak planowano. Ju-hu.
 
10.6.12
  Ostatnia prosta
Niech mi kto jeszcze słowo powie na niemiecką biurokrację..!!
Nad wyjazdem chłopców do dziadków zawisły czarne chmury, bo okazało się, że tracenie ważności wpisu dziecka do paszportu rodzica to unijne prawo i nie ma przebacz, od 26.06. wpis nie działa - w związku z czym Kuba nie ma paszportu. Niby teoretycznie nie trzeba, ale w praktyce w czasie mistrzostw - szczególnie, że to będą półfinały - trzeba się liczyć z kontrolą.
Oczywiście teoretycznie uzyskanie paszportu przez ambasadę RP w Berlinie nie stanowi większego problemu. Jeśli pominie się drobiazg w rodzaju zwalniania się z pracy, bo rodzina musi stawić się w komplecie, grrr. W praktyce zaś do złożenia wniosku o paszport potrzebny jest numer PESEL. Nasze dzieci nie mają numerów PESEL, bo na jaką cholerę im numery PESEL! ...więc musimy zwrócić się przez ambasadę RP w Berlinie o nadanie numerów PESEL, żeby następnie móc złożyć wniosek o paszport - tymczasowy, a jakże, bo na zwykły czeka się ileśtam.
Niemiecki paszport dostaje się w urzędzie miasta i trwa to 15 minut.
Jutro ruszamy z husarią na ambasadę RP w Berlinie.
A zaraz po przeprowadzce ruszamy z husarią uzyskać niemieckie obywatelstwo. Dość tego.


Jacek, jak widać, nie zapomina, kto jest jedynym geb... Niemcem w rodzinie. Z całego Woolwortha wybrał sobie do zabawy niemieckie flagi. Przyczpia sobie taką do roweru i tak jeździ. A do Woolwortha wybraliśmy się, bo Kuba wygrał na loterii 5 euro i poszliśmy je przehulać. Następnym razem dam mu kupon totka do wypełnienia.

Przeprowadzka wkroczyła w fazę schyłkową. Mieszkanie zostało ogołocone z mebli i wszystkich zbędnych przedmiotów. Snujemy się między pudłami i nie mamy weny, żeby robić już cokolwiek. Nie do wiary, że to ostatnie trzy tygodnie..! Nie mamy jeszcze wieści w temacie kluczy, ale we wtorek mamy nadzieję jakieś mieć. No: zobaczymy. Jeśli nie dostaniemy kluczy wcześniej, a do tego dzieci nie pojadą do dziadków, może być naprawdę uroczo.
 

ARCHIVES
czerwca 2006 / lipca 2006 / sierpnia 2006 / września 2006 / października 2006 / listopada 2006 / grudnia 2006 / stycznia 2007 / lutego 2007 / marca 2007 / kwietnia 2007 / maja 2007 / czerwca 2007 / lipca 2007 / sierpnia 2007 / października 2007 / listopada 2007 / grudnia 2007 / stycznia 2008 / lutego 2008 / marca 2008 / kwietnia 2008 / maja 2008 / lipca 2008 / sierpnia 2008 / września 2008 / października 2008 / listopada 2008 / grudnia 2008 / lutego 2009 / marca 2009 / kwietnia 2009 / maja 2009 / czerwca 2009 / lipca 2009 / sierpnia 2009 / września 2009 / listopada 2009 / grudnia 2009 / stycznia 2010 / lutego 2010 / marca 2010 / kwietnia 2010 / maja 2010 / lipca 2010 / września 2010 / października 2010 / listopada 2010 / stycznia 2011 / lutego 2011 / marca 2011 / kwietnia 2011 / maja 2011 / czerwca 2011 / lipca 2011 / sierpnia 2011 / września 2011 / października 2011 / listopada 2011 / grudnia 2011 / stycznia 2012 / lutego 2012 / marca 2012 / kwietnia 2012 / maja 2012 / czerwca 2012 / lipca 2012 / sierpnia 2012 / września 2012 / października 2012 / listopada 2012 / grudnia 2012 / stycznia 2013 / lutego 2013 / czerwca 2013 / lipca 2013 / sierpnia 2013 / września 2013 / października 2013 / listopada 2013 / grudnia 2013 / stycznia 2014 / lutego 2014 / marca 2014 / kwietnia 2014 / maja 2014 / czerwca 2014 / lipca 2014 / października 2014 / listopada 2014 / grudnia 2014 / lutego 2015 / marca 2015 / kwietnia 2015 / maja 2015 / czerwca 2015 / lipca 2015 / sierpnia 2015 / września 2015 / października 2015 / grudnia 2015 / stycznia 2016 / marca 2016 / kwietnia 2016 / maja 2016 / czerwca 2016 / lipca 2016 / września 2016 / października 2016 / listopada 2016 / grudnia 2016 / stycznia 2017 / lutego 2017 / marca 2017 / maja 2017 / lipca 2017 / września 2017 / listopada 2017 / grudnia 2017 / stycznia 2018 / lutego 2018 / marca 2018 / kwietnia 2018 / maja 2018 / czerwca 2018 / lipca 2018 / sierpnia 2018 / września 2018 / października 2018 / grudnia 2018 / marca 2019 / lipca 2019 / listopada 2019 / sierpnia 2020 / sierpnia 2022 / kwietnia 2024 /


Powered by Blogger