Blog Kubusia
27.6.13
  Wakacje
Zakończyliśmy pierwszy rok szkolny.
W sumie to nawet można go uznać za udany. Kubeł zaczął czytać, pisać (vide zdjęcie), dogaduje się z kolegami w klasie i ogólnie - spoko. Dostał świadectwo; ocen wprawdzie nie ma, ale są takie... kółka... w czterostopniowej skali, co można sobie w pewnym sensie przetłumaczyć na oceny. Wynikałoby z tego, że Kubełek jest uczniem raczej czwórkowym. Mama się najpierw trochę zmartwiła, ale potem wczytała dokładniej i wyszło czarno na białym, że oceny się niekiedy wzajemnie wykluczają - więc nie będziemy przywiązywać do nich zbyt dużej wagi.


Po zakończeniu edukacji Kuba pojechał na mały obozik z hortu. Na pięć dni.
SAM!!!

Niestety, po fali upałów akurat jak na złość w tym tygodniu zimno i leje. W Lübben też. Niemniej, mamy nadzieję, że dziecko bawi się dobrze. Panie kategorycznie zabroniły telefonów, więc nie wiemy, co i jak - no ale jak by się co stało, to byśmy wiedzieli. A jutro już sam opowie.

Na obrazku widać list, który wczoraj od niego przyszedł. W tłumaczeniu brzmi mniej więcej tak:
Kochany mamo i tato, tutaj jest dobre jedzenie i gryzą komary, ale byłem u cebulowego doktora (??? - przyp. tłum.) i już nie swędzi. Wczoraj byłem mokry, bo wpadłem do wody. Do zobaczenia wkrótce - Jakub 
:D






Odbył się też koncert Kubeła we Friedrichstadtpalast - baardzo uroczyście, z rozmachem, 400 dzieciaków na scenie i takie tam. I rzeczywiście fajnie grali! Kubeł był przejęty jak nie wiadomo co, co nie zmienia faktu, że powiedział, że już nie chce grać i dość tego. Pani powiedziała, że wszystkie dzieci przed wakacjami tak mówią i żeby się nie przejmować. I przeczekać.
No to przeczekamy.
Na zdjęciu widać panią od melodiki oraz muzykantów, Kubeł jest gdzieś tam z tyłu - ich naprawdę było dużo.





Jacynek Przygotowuje Się Do Szkoły, czy też raczej: mama przygotowuje się do szkoły Jacynka. Zamówiliśmy już tornister i w ogóle. Jaciu wprawdzie cały czas mówi, że nie chce do szkoły, ale na pewno tylko tak żartuje ;-)

Zoperowali mu też wreszcie uszy i migdałki - rzeczywiście półtorej godziny wszystkiego razem i bez żadnych następstw; pani doktor powiedziała wprawdzie, że są lekarze, którzy uważają, że trzeba chronić uszy przed wodą, ale ona do nich nie należy i żeby to olać. Tak więc Jacynek żyje sobie zupełnie normalnie - i SŁYSZY!
...co się na pewno przyda w szkole.

W przedszkolu odbyła się pożegnalna impreza, z grillem, nocowaniem, szukaniem skarbów itd. Oraz Sommerfest, ostatni (ku nieopisanej radości mamusi. Festy w szkole też są straszne, ale jednak znośniejsze). Zabraliśmy do domu prawie wszystkie rzeczy i teraz tak tylko dryfujemy w stronę wakacji.

Wakacje na razie jeszcze dla nas nie nadeszły; dopiero w połowie lipca chłopcy pojadą do babci. Potem rodzice do nich dołączą i pojedziemy wszyscy razem na wakacje.
Dokądś.
Na razie jeszcze nie wiadomo.
Planowaliśmy najpierw Rumunię, ale znajomi Rumuni ostrzegają, że potwornie drogo, potem Bułgarię, ale gugielmapa ostrzega, że potwornie nudno, ostatecznie przestaliśmy planować cokolwiek i zobaczymy, co będzie. Jeszcze jest mnóstwo czasu, żeby coś postanowić, nieprawdaż.
 

ARCHIVES
czerwca 2006 / lipca 2006 / sierpnia 2006 / września 2006 / października 2006 / listopada 2006 / grudnia 2006 / stycznia 2007 / lutego 2007 / marca 2007 / kwietnia 2007 / maja 2007 / czerwca 2007 / lipca 2007 / sierpnia 2007 / października 2007 / listopada 2007 / grudnia 2007 / stycznia 2008 / lutego 2008 / marca 2008 / kwietnia 2008 / maja 2008 / lipca 2008 / sierpnia 2008 / września 2008 / października 2008 / listopada 2008 / grudnia 2008 / lutego 2009 / marca 2009 / kwietnia 2009 / maja 2009 / czerwca 2009 / lipca 2009 / sierpnia 2009 / września 2009 / listopada 2009 / grudnia 2009 / stycznia 2010 / lutego 2010 / marca 2010 / kwietnia 2010 / maja 2010 / lipca 2010 / września 2010 / października 2010 / listopada 2010 / stycznia 2011 / lutego 2011 / marca 2011 / kwietnia 2011 / maja 2011 / czerwca 2011 / lipca 2011 / sierpnia 2011 / września 2011 / października 2011 / listopada 2011 / grudnia 2011 / stycznia 2012 / lutego 2012 / marca 2012 / kwietnia 2012 / maja 2012 / czerwca 2012 / lipca 2012 / sierpnia 2012 / września 2012 / października 2012 / listopada 2012 / grudnia 2012 / stycznia 2013 / lutego 2013 / czerwca 2013 / lipca 2013 / sierpnia 2013 / września 2013 / października 2013 / listopada 2013 / grudnia 2013 / stycznia 2014 / lutego 2014 / marca 2014 / kwietnia 2014 / maja 2014 / czerwca 2014 / lipca 2014 / października 2014 / listopada 2014 / grudnia 2014 / lutego 2015 / marca 2015 / kwietnia 2015 / maja 2015 / czerwca 2015 / lipca 2015 / sierpnia 2015 / września 2015 / października 2015 / grudnia 2015 / stycznia 2016 / marca 2016 / kwietnia 2016 / maja 2016 / czerwca 2016 / lipca 2016 / września 2016 / października 2016 / listopada 2016 / grudnia 2016 / stycznia 2017 / lutego 2017 / marca 2017 / maja 2017 / lipca 2017 / września 2017 / listopada 2017 / grudnia 2017 / stycznia 2018 / lutego 2018 / marca 2018 / kwietnia 2018 / maja 2018 / czerwca 2018 / lipca 2018 / sierpnia 2018 / września 2018 / października 2018 / grudnia 2018 / marca 2019 / lipca 2019 / listopada 2019 / sierpnia 2020 / sierpnia 2022 / kwietnia 2024 /


Powered by Blogger