Blog Kubusia
22.9.06
  Kubuś Dorosły
Kubuś znowu okropnie wydoroślał.
Byliśmy w Krakowie i podczas podróży szczególnie było widać, jak zupełnie różny jest od tego niemowlaka, którego targaliśmy ze sobą w lipcu. Teraz jechał zupełnie kumaty chłopczyk, który oglądał sobie lotnisko i samolot i podrywał wszystkie starsze panie, stewardessy i kto tam mu się nawinął. W Krakowie też dało się zauważyć, o ile mniej problematyczne było zorganizowanie wszystkiego. Rośnie dzieciątko.
Z praktycznych umiejętności - bardzo umiejętnie je zupki łyżeczką. Wyjaśniła się tajemnica początkowych kłopotów: Kubuś otóż nie lubi mamusinej kuchni. Kiedy dostał jedzenie ze słoiczka, był zachwycony. Teraz zżera cały słoiczek na raz, zamiast popołudniowego jedzenia - z takim apetytem, że aż się człowiek robi głodny. Na razie dostawał owocki, ale jutro startujemy z pierwszą prawdziwą zupką z mięsem. Zobaczymy. Technikę jedzenia łyżeczką opanował w każdym razie perfekcyjnie.
Jest coraz bardziej ruchliwy i nie można go właściwie zostawić ani na chwilę samego, bo spełza, względnie stacza się ze wszystkiego. W wózku absolutnie nie chce leżeć, można go opuścić na płasko tylko po zaśnięciu. W związku z tym będzie można przesiąść się na lżejszą spacerówkę, co bardzo mamusi ułatwi życie.
Ząbki chyba dają mu w kość (hm, dosłownie), bo pokrzykuje czasem i bywa bardzo niespokojny. Łyka homeopatyczne lekarstwo - wszyscy wierzymy, że mu po tym lepiej. I ślini się jeszcze bardziej - o ile to w ogóle możliwe.
 
Comments: Prześlij komentarz



<< Home

ARCHIVES
czerwca 2006 / lipca 2006 / sierpnia 2006 / września 2006 / października 2006 / listopada 2006 / grudnia 2006 / stycznia 2007 / lutego 2007 / marca 2007 / kwietnia 2007 / maja 2007 / czerwca 2007 / lipca 2007 / sierpnia 2007 / października 2007 / listopada 2007 / grudnia 2007 / stycznia 2008 / lutego 2008 / marca 2008 / kwietnia 2008 / maja 2008 / lipca 2008 / sierpnia 2008 / września 2008 / października 2008 / listopada 2008 / grudnia 2008 / lutego 2009 / marca 2009 / kwietnia 2009 / maja 2009 / czerwca 2009 / lipca 2009 / sierpnia 2009 / września 2009 / listopada 2009 / grudnia 2009 / stycznia 2010 / lutego 2010 / marca 2010 / kwietnia 2010 / maja 2010 / lipca 2010 / września 2010 / października 2010 / listopada 2010 / stycznia 2011 / lutego 2011 / marca 2011 / kwietnia 2011 / maja 2011 / czerwca 2011 / lipca 2011 / sierpnia 2011 / września 2011 / października 2011 / listopada 2011 / grudnia 2011 / stycznia 2012 / lutego 2012 / marca 2012 / kwietnia 2012 / maja 2012 / czerwca 2012 / lipca 2012 / sierpnia 2012 / września 2012 / października 2012 / listopada 2012 / grudnia 2012 / stycznia 2013 / lutego 2013 / czerwca 2013 / lipca 2013 / sierpnia 2013 / września 2013 / października 2013 / listopada 2013 / grudnia 2013 / stycznia 2014 / lutego 2014 / marca 2014 / kwietnia 2014 / maja 2014 / czerwca 2014 / lipca 2014 / października 2014 / listopada 2014 / grudnia 2014 / lutego 2015 / marca 2015 / kwietnia 2015 / maja 2015 / czerwca 2015 / lipca 2015 / sierpnia 2015 / września 2015 / października 2015 / grudnia 2015 / stycznia 2016 / marca 2016 / kwietnia 2016 / maja 2016 / czerwca 2016 / lipca 2016 / września 2016 / października 2016 / listopada 2016 / grudnia 2016 / stycznia 2017 / lutego 2017 / marca 2017 / maja 2017 / lipca 2017 / września 2017 / listopada 2017 / grudnia 2017 / stycznia 2018 / lutego 2018 / marca 2018 / kwietnia 2018 / maja 2018 / czerwca 2018 / lipca 2018 / sierpnia 2018 / września 2018 / października 2018 / grudnia 2018 / marca 2019 / lipca 2019 / listopada 2019 / sierpnia 2020 / sierpnia 2022 / kwietnia 2024 /


Powered by Blogger