Kubuś i jedzenie
Na brak apetytu Kubusia nie możemy narzekać. Nie jesteśmy pewni, czy siedmiomiesięczny młodzieniec może jeść z łakomstwa, ale u Kubusia niekiedy to tak wygląda. Zgodnie z maksymą "lepiej zjeść i zwymiotować, niż by miało się zmarnować". Ostatnio Kubuś odkrył, że jak zupa się skończy, a on zacznie krzyczeć, to dostanie słodkie owocki. Dziś wyraźnie nie dał rady zjeść całego kubeczka na deser, ale przestał otwierać buzię dopiero, kiedy kubeczek został schowany. W rezultacie zjada na obiad miskę zupy i 100 g owoców na deser. Wydaje się, że to wszystko nie ma prawa się zmieścić w tym małym człowieczku. Ma brzuszek jak bębenek, ale ciągle nie jest tłusty (jeszcze?).
Tak wygląda Kubuś, kiedy widzi łyżeczkę z jedzeniem