Kubuś kulinarnie
Od jakiegoś czasu Kubuś marudził przy jedzeniu - jeść jadł, ale jakoś tak niechętnie. Rodzice doszli zatem do wniosku, że panicz ma dosyć brejowatych zupek i kaszki i pragnie odmiany. Wczoraj dostał na obiad kuskus z pomidorami i indykiem i zjadł tak, że teoria najwyraźniej jest słuszna. Nadchodzi zatem nowa era, czyli gotowanie dla panicza. No, zobaczymy.
Na opiekunkę zareagował entuzjastycznie - zrobił "ghhhaaaa!!!" i rzucił się w jej kierunku, więc chyba jest ok.
Poza tym taka śliczna wiosna się zrobiła, że panicz spędza mnóstwo czasu na spacerach. Odkrywamy place zabaw! Kubuś najbardziej lubi kiwać się na takich zwierzątkach na sprężynie, uwielbia też zjeżdżalnie. Kiedy posadzi się go na piasku, nabiera go całą garść i ładuje sobie do buzi. Niemożliwe, żeby mu smakował, z drugiej strony - dlaczego to robi?

Niekiedy spacery się paniczowi nie podobają i wtedy wygląda tak: