Blog Kubusia
2.8.08
  Tadaaaaam.....!!!
Kuba robi siusiu do nocnika!!!!!!!!!
Jeszcze oczywiście nie zawsze i nie całkiem, ale wczoraj dokonał się przełom. Zapewne czynnikiem decydującym był upał, taki najbardziej sakramencki z sakramenckich. Panicz zażądał zdjęcia pieluszki. Zdjęliśmy, pieluszkę i wszystko inne też. Ganiał sobie goło i wesoło, w pewnym momencie stanął jak wryty, popatrzył na podłogę i strasznie się spultał. "Kuba ziobił siusiu na podogę..." - powiedział jakoś smutno. Dobra, wytarliśmy podłogę i po sprawie. Po jakimś czasie panicz stanął znowu i ryknął: "Notika! Notika!! Ciabyś notika!!!" - i popędził do łazienki. Od tamtej pory za każdym razem tak wrzeszczy. Zamierzamy oczywiście wyłumaczyć mu, że nie musi wrzeszczeć, wystarczy pójść do łazienki i zrobić co trzeba, ale chwilowo euforia i niedowierzanie walczą o lepsze i nie mamy głowy do niczego innego. Czyżby...???! (niemożliwe) Moment wybrał znakomity, bo niania akurat ma dwa tygodnie urlopu i czasu na trening pozostało dużo... Ciekawe, co też dzieje się w tej małej główce, że tak jakoś nagle... Och, to byłoby cudownie.

Jacuś chwilowo niczego spektakularnego nie dokonał, próbuje tylko ciągle wstawać (ciągle, czytaj dosłownie: jemu nie chodzi o to, żeby stać, bo jak wstanie, to się nudzi i znowu siada; chodzi o czynnoś wstawania. Dodajmy, że potrzebuje do tego oczywiście pomocy. Aaaa..!). Poza tym kocha ruch, ludzi i ogólny burdel, jest idealnym Dzidziem do zabierania do miasta, gonitwy po urzędach i ogólnie załatwiania różności. Uśmiechnięty i szczęśliwy, o ile jest ruch i ludzie; jak tylko jest chwila spokoju, Dzidź się nudzi i robi trudny do zniesienia. Ale i tak jest kochany ;-)
 
Comments: Prześlij komentarz



<< Home

ARCHIVES
czerwca 2006 / lipca 2006 / sierpnia 2006 / września 2006 / października 2006 / listopada 2006 / grudnia 2006 / stycznia 2007 / lutego 2007 / marca 2007 / kwietnia 2007 / maja 2007 / czerwca 2007 / lipca 2007 / sierpnia 2007 / października 2007 / listopada 2007 / grudnia 2007 / stycznia 2008 / lutego 2008 / marca 2008 / kwietnia 2008 / maja 2008 / lipca 2008 / sierpnia 2008 / września 2008 / października 2008 / listopada 2008 / grudnia 2008 / lutego 2009 / marca 2009 / kwietnia 2009 / maja 2009 / czerwca 2009 / lipca 2009 / sierpnia 2009 / września 2009 / listopada 2009 / grudnia 2009 / stycznia 2010 / lutego 2010 / marca 2010 / kwietnia 2010 / maja 2010 / lipca 2010 / września 2010 / października 2010 / listopada 2010 / stycznia 2011 / lutego 2011 / marca 2011 / kwietnia 2011 / maja 2011 / czerwca 2011 / lipca 2011 / sierpnia 2011 / września 2011 / października 2011 / listopada 2011 / grudnia 2011 / stycznia 2012 / lutego 2012 / marca 2012 / kwietnia 2012 / maja 2012 / czerwca 2012 / lipca 2012 / sierpnia 2012 / września 2012 / października 2012 / listopada 2012 / grudnia 2012 / stycznia 2013 / lutego 2013 / czerwca 2013 / lipca 2013 / sierpnia 2013 / września 2013 / października 2013 / listopada 2013 / grudnia 2013 / stycznia 2014 / lutego 2014 / marca 2014 / kwietnia 2014 / maja 2014 / czerwca 2014 / lipca 2014 / października 2014 / listopada 2014 / grudnia 2014 / lutego 2015 / marca 2015 / kwietnia 2015 / maja 2015 / czerwca 2015 / lipca 2015 / sierpnia 2015 / września 2015 / października 2015 / grudnia 2015 / stycznia 2016 / marca 2016 / kwietnia 2016 / maja 2016 / czerwca 2016 / lipca 2016 / września 2016 / października 2016 / listopada 2016 / grudnia 2016 / stycznia 2017 / lutego 2017 / marca 2017 / maja 2017 / lipca 2017 / września 2017 / listopada 2017 / grudnia 2017 / stycznia 2018 / lutego 2018 / marca 2018 / kwietnia 2018 / maja 2018 / czerwca 2018 / lipca 2018 / sierpnia 2018 / września 2018 / października 2018 / grudnia 2018 / marca 2019 / lipca 2019 / listopada 2019 / sierpnia 2020 / sierpnia 2022 / kwietnia 2024 /


Powered by Blogger