NO!!!

Mamy mieszkanie. Dziś przyszły wreszcie dokumenty.
Prawie 100 m, cztery pokoje, z czego jeden z założenia gościnny - czujcie się zaproszeni... :-)

Chłopcy robią się coraz fajniejsi i jest coraz więcej rzeczy do opisania, niestety - umykają. No, niestety. Teksty Kubusia, nowe słowa Dzidzia, zabawy, które sobie urządzają... Tak naprawdę trzeba by było mieć włączoną non stop kamerę, bo nie sposób wszystkiego spamiętać. Na obrazku widać braci jak należy: z czipsami i przed telewizorem. Ale na powietrzu też się bawią... ;-)