Dla odmiany o dzieciach
W zeszłym tygodniu chłopcy obejrzeli pierwszy Prawdziwy Film - nie kreskówkę, tylko właśnie prawdziwy. Było to "101 dalmatyńczyków" z Glenn Close. Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Przez dwie godziny siedzieli jak przymurowani przed telewizorem, wydając okrzyki. Okrzyki znakomicie pokazują różnicę w charakterach i zainteresowaniach syneczków. Kubuś wykrzykiwał: "Patrz! Auto!!! Patrz! Wypadek!!! Patrz! Policja!!!", a Jacuś (w tym samym czasie) "Au! Au! Au!" ('au' czyli piesek). Oglądanie filmu z Jacusiem było zresztą nieco uciążliwe, bo Jacuś wykrzykiwał "au! au! au!" zawsze, kiedy na ekranie widać było pieska.
W tym filmie przez cały czas widać na ekranie pieska.

Zaczęło się odmontowywanie mebli i - smutno jakoś i rzewnie. Przeżyliśmy w tym mieszkaniu kilka pięknych lat...
Pobudka. Witamy braciszka.