Kuba rysuje!!!

Troszkęśmy się martwili, że Kuba nie rysuje. Jacuś, jak normalne (?) dziecko, rysuje -- wszędzie. Kuba nie rysował nigdy i zawsze bronił się okropnie, tymczasem zbliża się U8, czyli badanie czterolatków, gdzie trzeba narysować ludzika czy coś równie abstrakcyjnego... Zatem martwiliśmy się.
Ale wczoraj troski znikły. Jechaliśmy sobie jak codzień do przedszkola, tramwajem z zaparowanymi szybami. Zwykle chłopcy zmuszają mamusię, żeby rysowała po szybie. Tym razem Kuba stanął i powiedział: Narysuję Gromita!
I narysował. Ale JAK!!!
Mamusia stała oniemiała i oczywiście nie zrobiła żadnego zdjęcia, a potem to on już się kapnął, że coś się Wydarzyło, więc się spultał. Ale narysował jeszcze rakietę i żaglówkę. Łoł. W życiu nie narysował nawet kółka i od razu Gromit!
Nikt mi nie wierzy. Ja też trochę nie wierzę, chociaż widziałam na własne oczy!

Zdjęcia z balu karnawałowego w przedszkolu*. Kuba zażyczył sobie kostiumu Buzza Lightyeara z Toy Story, więc rodzice mu takowy wykonali. Wyszedł jak wyszedł, inne dzieci rozpoznały ;) Jacuś został (bez pytania o zdanie właściwie) przebrany za kowboja z ww. filmu, ale nie był zachwycony.
* Z przygotowań do wyjścia na bal karnawałowy. Fatalne, ale mamusia nie ma ochoty obrabiać.