Blog Kubusia
1.5.10
  Pierwsze rowery za płoty
Kubuś nas trochę zadziwił, a trochę nie. Zadziwił nas, że ani razu nie cisnął rowerkiem o ziemię, nie miał ataku paniki, tylko właził na niego i próbował do oporu jeździć. A nie zadziwił, że mu nie wychodzi. Otóż panicz nie umie pedałować. Ten ruch jest dla niego zupełnie niepojęty... Ale tak: po pierwsze, zakochał się od pierwszego wejrzenia w swoim pięknym, "tenerowym" rowerze, po drugie spotkaliśmy na placu zabaw Fabiana, lat pięć, który miał podobny rowerek i szalał na nim jak kaskader. Kuba, w chwili spotkania już trochę (trochę..!) zmęczony i zniechęcony, na widok szalejącego Fabiana dostał przypływu nowych sił i próbował do upadłego. Idzie mu coraz lepiej, ale będziemy musieli jeszcze sporo poćwiczyć... Faktem jest, że Kuba jest niezwykle zmotywowany i próbuje, próbuje, próbuje i próbuje. Nauczy się...

Jacuś dostał swój laufrad, wlazł na niego i właściwie od razu zaczął jeździć. Na początku nie umiał zawrócić, ale po godzinie zjeżdżał już z górki z nogami w górze. Z tym, że to akurat było do przewidzenia, bo Jacuś wariat jest...
No i pierwszy raz nam się zdarzyło, żeby chłopcy nas rano wyganiali na spacer! Zwykle trzeba ich za uszy wyciągać z domu, a dziś przed dziewiątą byliśmy już na polu. Po powrocie towarzystwo padło bez ducha, ale prawdopodobnie zaraz po obiedzie idziemy na rowerek...

Zdjęcia autorstwa tatusia. Ukochany aparacik mamusi (niewątpliwie płci żeńskiej, w końcu na drugie ma Camedia...) po wykonaniu dziesiątek zdjęć paniczów na rowerkach spytał uprzejmie: format card? Jedyna odpowiedź brzmiała "yes" i nie dał się już przekonać do czegoś innego. Żeby go (ją) jasna cholera wzięła!!!
 
Comments: Prześlij komentarz



<< Home

ARCHIVES
czerwca 2006 / lipca 2006 / sierpnia 2006 / września 2006 / października 2006 / listopada 2006 / grudnia 2006 / stycznia 2007 / lutego 2007 / marca 2007 / kwietnia 2007 / maja 2007 / czerwca 2007 / lipca 2007 / sierpnia 2007 / października 2007 / listopada 2007 / grudnia 2007 / stycznia 2008 / lutego 2008 / marca 2008 / kwietnia 2008 / maja 2008 / lipca 2008 / sierpnia 2008 / września 2008 / października 2008 / listopada 2008 / grudnia 2008 / lutego 2009 / marca 2009 / kwietnia 2009 / maja 2009 / czerwca 2009 / lipca 2009 / sierpnia 2009 / września 2009 / listopada 2009 / grudnia 2009 / stycznia 2010 / lutego 2010 / marca 2010 / kwietnia 2010 / maja 2010 / lipca 2010 / września 2010 / października 2010 / listopada 2010 / stycznia 2011 / lutego 2011 / marca 2011 / kwietnia 2011 / maja 2011 / czerwca 2011 / lipca 2011 / sierpnia 2011 / września 2011 / października 2011 / listopada 2011 / grudnia 2011 / stycznia 2012 / lutego 2012 / marca 2012 / kwietnia 2012 / maja 2012 / czerwca 2012 / lipca 2012 / sierpnia 2012 / września 2012 / października 2012 / listopada 2012 / grudnia 2012 / stycznia 2013 / lutego 2013 / czerwca 2013 / lipca 2013 / sierpnia 2013 / września 2013 / października 2013 / listopada 2013 / grudnia 2013 / stycznia 2014 / lutego 2014 / marca 2014 / kwietnia 2014 / maja 2014 / czerwca 2014 / lipca 2014 / października 2014 / listopada 2014 / grudnia 2014 / lutego 2015 / marca 2015 / kwietnia 2015 / maja 2015 / czerwca 2015 / lipca 2015 / sierpnia 2015 / września 2015 / października 2015 / grudnia 2015 / stycznia 2016 / marca 2016 / kwietnia 2016 / maja 2016 / czerwca 2016 / lipca 2016 / września 2016 / października 2016 / listopada 2016 / grudnia 2016 / stycznia 2017 / lutego 2017 / marca 2017 / maja 2017 / lipca 2017 / września 2017 / listopada 2017 / grudnia 2017 / stycznia 2018 / lutego 2018 / marca 2018 / kwietnia 2018 / maja 2018 / czerwca 2018 / lipca 2018 / sierpnia 2018 / września 2018 / października 2018 / grudnia 2018 / marca 2019 / lipca 2019 / listopada 2019 / sierpnia 2020 / sierpnia 2022 / kwietnia 2024 /


Powered by Blogger