Erystyka
Kuba mnie zadziwił.
Chłopcom odrosły włosy po grudniowej masakrze golarką mechaniczną, już zaczynali naprawdę ładnie wyglądać i mamusia cieszyła się, że hura. Na co Kuba powiedział, że on koniecznie zaraz i już chce ogolić znowu głowę. Naprędce przeprowadzone śledztwo wykazało, że w przedszkolu pojawiły się wszy (...juhu... ...) i złapał je m.in. Conan, ukochany kumpel Kubusia, no i Conanowi ogolono łeb i Kuba też chce koniecznie zaraz natychmiast. Mamusia protestowała słabo, aż do środowego wieczoru, kiedy to Kuba zadziwił ją argumentacją i sposobem prowadzenia dyskusji. Która odbyła się w samochodzie i wyglądała mniej więcej tak:
- Mama! Moja głowa spędzi*. Strrrasznie mnie spędzi! Wszystko! Wszędzie! Ja na pewno mam... mam... mama, jak się jeszcze raz nazywają Läuse?
- Wszy.
- Wszy! Ja mam na pewno wszy i trzeba ogolić wszystko koniecznie!
- Kuba, ty nie masz wszy.
- Ale mnie spędzi! Wszystko! I chcę ogolić koniecznie!
- Hm, no w sumie to twoje włosy i nikt nie powinien ci mówić, jak mają wyglądać -- no jeśli chcesz, to ja ci mogę ogolić, oczywiście...
- Chcę!!!
- ...ale będę strasznie przy tym płakać. Nie podobają mi się takie krótkie włosy.
- A nieee, jak będziesz płakać, to ja nie chcę.
- ... Hm, no nie, żartowałam z tym płakaniem. Ale bardziej mi się podobasz z dłuższymi włosami.
- Ha, no tak. Ale wiesz, mama: takie krótkie włosy to się mniej pocom.
(mama powalona siłą argumentu skręca w lewo na skrzyżowaniu z tramwajem)
- Dobra, golimy dzisiaj. Ale Kuba, jak będzie trochę cieplej i nie trzeba będzie nosić czapki, to zgodzisz się na dłuższe włosy? Pliiiiz?
- No wiesz, mama. Ja się mogę i dzisiaj zgodzić. Tylko wiesz......
W rezultacie łby zostały ogolone znowu. Może się już zaczynam przyzwyczajać, ale nie przeszkadza mi to już aż tak bardzo. A w końcu włosy odrastają.
* niektóre słowa chłopcy wymawiają mniej więcej ;-)