Dziennik budowy: trivia
Po tym, jak pan z betoniarki obraził się, że nie da się wjechać na posesję i odjechał, jak ściągnięty naprędce pan z betoniarni zawrócił go z drogi, klnąc w żywe kamienie, jak ciężkie maszyny wjechały na wybrukowany podjazd sąsiada - beton został wylany i maszyny odjechały.
Magda i Adam stoją na podjeździe, niezdolni do niczego, gapiąc się tępo przed siebie.
Wtem.
- Ale patrz - mówi Adam z podziwem - Że ten podjazd się nie zapadł. Byłem pewny, że się zapadnie. Solidna robota - kręci głową.
Magda: mdleje.
Kurtyna.