Jacek ma kłopoty
Jacek dostał od lekarza zwolnienie opcjonalne: może chodzić do szkoły, ale nie musi. No to negocjujemy, żeby poszedł.
- Pójdę pojutrze! - mówi Jacuś twardo.
- Dlaczego nie jutro?
- Bo jutro mam dwie godziny dojcz, a ja nie znoszę dojcz.
Mama, zgłupiawszy co nieco:
- A to coś nowego. Dlaczegóż, synu, nie znosisz dojcz?
- Bo jest dla mnie zu schwierig*.
Mama, zgłupiawszy znacznie bardziej:
- Zu schwierig? Znaczy co?
- Te zadania są zu schwierig i ja nie umiem ich robić i sobie nie radzę.
(Dlaczego ja o tym nic nie wiem, myśli mama)
- Ale moment, przecież miałeś jedynkę** na semestr! Jak to nagle nie umiesz?
- No nie umiem, jestem drittbeste*** i ja tego nie znoszę.
Moje dziecko nie chce iść do szkoły, bo jest trzecie w klasie z niemieckiego. Handluj z tym.
* za trudny
** jedynka znaczy celujący
*** trzeci od góry