Blog Kubusia
27.5.18
  Lato
Sezon jeziorkowania rozpoczęty :-)
Z powodu naszego kundlasa guglalilśmy jeziora, gdzie wolno z psem (i z ludziem, no bo sam pies to nie fun), i wyguglaliśmy Bötzsee, 20 minut od domu. Brandenburgia kolejny raz nie zawiodła: jezioro ma oczywiście zorganizowaną plażę, ale poza tym na całym obwodzie dzikie zatoczki co 20 metrów, gdzie można się spokojnie uwalić i kundel nikomu nie przeszkadza. Wspaniałe miejsce. Troszkę nam zaszwankowała tym razem organizacja, bo pojechaliśmy na tzw. pałę, zostawiliśmy auto na parkingu i weszliśmy w las, mniej więcej na azymut - w sandałach i krótkich spodenkach. No fajnie było; dopiero jak tata zapadł się po kolana w bagno, postanowiliśmy wrócić na ścieżkę.
Znaleźliśmy w końcu fajną plażę, z ludźmi i psami, no i akurat jak się rozłożyliśmy, to zaczął padać zapowiadany na popołudnie deszcz. Krótki deszcz. Nic to, przeczekaliśmy deszcz, bo przecież zaraz się rozjaśni, i rzeczywiście. Rozjaśniło się na chwilę, a ta rzeczywista zapowiadana burza nadeszła po półgodzinie. W strugach deszczu - i samych kąpielówkach - udaliśmy się w powrotną drogę do auta, no fajnie było, zresztą jak tylko dotarliśmy do parkingu, przestało padać - rzeczywiście było krótko ;-) Ogólnie przygoda; bardzo nam się podobało, a dzieci były tak wykończone, że padły w samochodzie. Jezioro ma potencjał i na pewno jeszcze tam wrócimy, a w ogóle to zaczęła nam kiełkować myśl o kupieniu łódki. Na razie zaczęła. Cenowo jest to jak najbardziej realne, jak się ku naszemu zdumieniu okazało.



A Bilbo, też ku naszemu zdumieniu, nie pływał. Niby chciał, ale nie wchodził. Może dlatego, że od razu wskoczył, stracił grunt i się przestraszył? No nic, może go jeszcze przekonamy.




W piątek w ramach światowego życia - i urodzin tatusia - byliśmy na Solo, w pierwszy dzień, a jakże. No, spełnił oczekiwania. Bardzo niskie oczekiwania ;-) Może po prostu jesteśmy za starzy.


 
Comments: Prześlij komentarz



<< Home

ARCHIVES
czerwca 2006 / lipca 2006 / sierpnia 2006 / września 2006 / października 2006 / listopada 2006 / grudnia 2006 / stycznia 2007 / lutego 2007 / marca 2007 / kwietnia 2007 / maja 2007 / czerwca 2007 / lipca 2007 / sierpnia 2007 / października 2007 / listopada 2007 / grudnia 2007 / stycznia 2008 / lutego 2008 / marca 2008 / kwietnia 2008 / maja 2008 / lipca 2008 / sierpnia 2008 / września 2008 / października 2008 / listopada 2008 / grudnia 2008 / lutego 2009 / marca 2009 / kwietnia 2009 / maja 2009 / czerwca 2009 / lipca 2009 / sierpnia 2009 / września 2009 / listopada 2009 / grudnia 2009 / stycznia 2010 / lutego 2010 / marca 2010 / kwietnia 2010 / maja 2010 / lipca 2010 / września 2010 / października 2010 / listopada 2010 / stycznia 2011 / lutego 2011 / marca 2011 / kwietnia 2011 / maja 2011 / czerwca 2011 / lipca 2011 / sierpnia 2011 / września 2011 / października 2011 / listopada 2011 / grudnia 2011 / stycznia 2012 / lutego 2012 / marca 2012 / kwietnia 2012 / maja 2012 / czerwca 2012 / lipca 2012 / sierpnia 2012 / września 2012 / października 2012 / listopada 2012 / grudnia 2012 / stycznia 2013 / lutego 2013 / czerwca 2013 / lipca 2013 / sierpnia 2013 / września 2013 / października 2013 / listopada 2013 / grudnia 2013 / stycznia 2014 / lutego 2014 / marca 2014 / kwietnia 2014 / maja 2014 / czerwca 2014 / lipca 2014 / października 2014 / listopada 2014 / grudnia 2014 / lutego 2015 / marca 2015 / kwietnia 2015 / maja 2015 / czerwca 2015 / lipca 2015 / sierpnia 2015 / września 2015 / października 2015 / grudnia 2015 / stycznia 2016 / marca 2016 / kwietnia 2016 / maja 2016 / czerwca 2016 / lipca 2016 / września 2016 / października 2016 / listopada 2016 / grudnia 2016 / stycznia 2017 / lutego 2017 / marca 2017 / maja 2017 / lipca 2017 / września 2017 / listopada 2017 / grudnia 2017 / stycznia 2018 / lutego 2018 / marca 2018 / kwietnia 2018 / maja 2018 / czerwca 2018 / lipca 2018 / sierpnia 2018 / września 2018 / października 2018 / grudnia 2018 / marca 2019 / lipca 2019 / listopada 2019 / sierpnia 2020 / sierpnia 2022 / kwietnia 2024 /


Powered by Blogger